Popełniłam błąd…
Będąc młodą lektorką (ciekawe ile osób się teraz uśmiechnie?) popełniałam ciągle ten sam błąd. Byłam nadgorliwa w korygowaniu błędów moich słuchaczy. Chciałam, by byli świadomi każdego swojego błędu. Powodowało to niejednokrotnie frustrację, która kończyła się blokadą zaburzającą komunikację.
Dopiero po wielu latach pracy doszłam do tego, co Samuel Beckett tak pięknie opisał.
Próbowałeś? Nie wyszło? Nie ważne. Spróbuj jeszcze raz. Niech tym razem nie wyjdzie lepiej 🙂
Na obecnym etapie jest to kwintesencja mojego podejścia do nauczania. Popełniaj błędy, proces przyswajania wiedzy nie może się bez nich obejść. Ważne jest to, czy te błędy poprowadzą Cię we właściwym kierunku. I co najważniejsze, nie wstydź się własnych słabości.
Jeśli ja Cię nie przekonałam, niech przekona Cię Piotr Żyła mówiący po angielsku. Da się? Da się – akcent może nie Londyński, ale przekazał, co chciał, wszyscy zrozumieli. A o co w komunikacji chodzi? O zrozumienie drugiego człowieka.